To jakiś koszmar, żeby systemy operacyjne od jednego producenta wygryzały się nawzajem.
Moje wojowanie z instalacją trzech systemów operacyjnych na jednym komputerze już było na ukończeniu - wydawać by się mogło, że wystarczyło dodać jeszcze jeden niewielki wpis w /boot/grub/menu.lst i powinno być po krzyku.
I co się okazało? Otóż z zainstalowanych Windowsów działa tylko ten, który był zainstalowany jako ostatni. Kilka prób naprawienia (zakończonych niepowodzeniem) i eksperymentów pozwoliły stwierdzić, że... wcale nie potrzebuję Windowsa 7. Póki co i tak nie ma do niego sterowników pozwalających obsłużyć mój sprzęt komputerowy, a XP ma pełne wsparcie. Pewnego dnia po prostu przeniosę swojego XP na maszynę wirtualną, a starą instalację zastąpię Windowsem 7. O ile będzie tego wart.
[Można powiedzieć, że się poddałem, ale granica szaleństwa już została przekroczona. Koszty walki już dawno przerosły oczekiwane zyski, co czyni każdy kolejny krok bezsensownym]
No comments:
Post a Comment